W moim przypadku, gdy byłam w ciąży, miałam wiele pytań dotyczących tego, co mogę jeść i pić, a czego powinnam unikać. Z jednej strony wszyscy wokół wydawali się mieć swoje własne opinie na temat diety ciężarnej. Z drugiej strony, moje kubki smakowe i zachcianki smakowe zdawały się mieć własne życie. To było prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza że chciałam dbać o zdrowie moje i rozwijającego się dziecka.
Jeść powinno się przede wszystkim zdrowo i zrównoważenie, jednak niektóre produkty powinny znaleźć się poza naszym zasięgiem. Pamiętam, jak moja przyjaciółka opowiadała mi, jak trudno jej było zrezygnować z ulubionych sushi, a ja sama musiałam powstrzymać się od jedzenia surowego mięsa, które zawsze mnie kusiło na wakacyjnych grillach.
- Ryby o wysokim poziomie rtęci: Do tej kategorii zaliczają się m.in. tuńczyk, rekina, czy makrela królewska. Wysoki poziom rtęci może zaszkodzić rozwijającemu się układowi nerwowemu dziecka.
- Surowe mięso i jajka: Ryzyko salmonelli lub toksoplazmozy jest realne. Obydwie choroby w ciąży mogą być groźne zarówno dla matki, jak i dziecka.
- Niepasteryzowane produkty mleczne: Takie produkty mogą zawierać bakterie listeria, które w najgorszym przypadku mogą prowadzić do poronienia.
Pamiętam, kiedy raz pozwoliłam sobie na ser z pleśnią, nie zdając sobie sprawy z ryzyka – moja mama natychmiast wyciągnęła mnie z błędu i musiałam pożegnać się z tym przysmakiem do końca ciąży.
Napoje, które należy ograniczyć lub wyeliminować
Podczas ciąży, nie tylko jedzenie zasługuje na nasze zainteresowanie. Nasza dieta płynna wymaga również przemyślanej analizy. W moim przypadku najtrudniejszym było ograniczenie kawy – wielbicielka espresso, jak ja, musiała nieco się przestawić.
- Kawa i herbata: Kofeina w nadmiarze może być niekorzystna. Lekarze zazwyczaj zalecają ograniczenie spożycia kofeiny do około 200 mg dziennie, co odpowiada jednej filiżance kawy.
- Alkohol: To oczywiste, ale zawsze warto przypomnieć, że każde nawet najmniejsze spożycie alkoholu w ciąży może być szkodliwe dla dziecka.
- Napje energetyczne: W ciąży lepiej trzymać się z dala od tego typu napojów – ich wysoką zawartość kofeiny, cukru i sztucznych substancji lepiej sobie darować.
Znajdź swoje zdrowe alternatywy
Co dla mnie zadziałało? Szukanie zdrowych alternatyw! Zamiast kawy próbowałam naparów z ziół (oczywiście po konsultacji z lekarzem), a sushi zamieniłam na pyszne sałatki z grillowanym kurczakiem i awokado. To nie było tak samo, ale przynajmniej miałam satysfakcję, że dbam o siebie i o moje maleństwo. Z czasem odkryłam, że takie zmiany mogą być nie tylko zdrowe, ale i smakowite!
Podsumowanie
Ciąża to czas, kiedy nasze kuchenne eksperymenty najlepiej zostawić na później. Choć czasem ciężko jest zrezygnować z ulubionych przekąsek i napojów, warto pamiętać, że zdrowie nasze i dziecka jest w tym czasie najważniejsze. Czy też mieliście swoje smaki, które trudno było odstawić w ciąży? Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach! Zachęcam Was do odkrycia zdrowych alternatyw i dzielenia się swoimi przemyśleniami – razem zawsze raźniej!