Podróż z małym dzieckiem często bywa ogromnym wyzwaniem. Jako mama dwójki maluchów (jeden nieco starszy od drugiego), wiem, jak bardzo istotne jest zorganizowanie ciekawego i angażującego zajęcia. Nie chcemy przecież, aby podróż stała się dla nas wszystkich koszmarem. W końcu sama pasja do podróżowania nie wystarczy, gdy mały człowiek zaczyna się nudzić, a czas do celu dłuży się niemiłosiernie.
Zebrałam kilka sprawdzonych pomysłów na to, jak zaangażować malucha podczas jazdy samochodem, pociągiem czy samolotem. Coś z tego może przydać się również Tobie!
Zabawy bez zabawek
Z doświadczenia wiem, że nie da się spakować całej skrzyni z zabawkami do bagażnika. Dlatego często sięgam po pomysły, które nie wymagają dodatkowych akcesoriów.
- Gra w zgadywanki: Możecie wymyślać proste zagadki w stylu „widzę coś niebieskiego” albo zapytać dziecko „w którą stronę jedziemy?” To świetny sposób na ćwiczenie wyobraźni i koncentracji.
- Opowiadanie historii: Na zmianę wymyślamy zdania historii, opowiadając jakąś zabawną przygodę. Kto wie, może wyjdzie z tego prawdziwa bajka!
- Liczenie przedmiotów: Możemy liczyć samochody, które mi mijamy, czy drzewa, które widzimy przez okno. To dodatkowo rozwija umiejętności matematyczne.
Ponadczasowe książki i bajki
Jako zapalona miłośniczka literatury, zawsze mam pod ręką małą porcję książek. Wybieram te z krótkimi opowiadaniami lub takie z dużą ilością obrazków, dzięki czemu dziecko może samo sobie zajrzeć do książki, a przy okazji ćwiczyć wyobraźnię. Audiobooki to kolejna świetna opcja — nie tylko dla dzieci, ale i dla nas dorosłych. Trochę spokoju i relaksu każdemu się przyda.
Kreatywne zestawy do podróży
Zamiast chwytać za gotową książeczkę z łamigłówkami, często przygotowuję własne, małe zestawy podróżne. Co zazwyczaj znajduje się w moim „arsenale”?
- Kolorowanki i kredki: Mała kartka z kolorowanką oraz kilka podstawowych kolorów potrafią zdziałać cuda. Dziecko ma chwilę, by skupić się na malowaniu, a ja mogę spokojnie poprowadzić rozmowę z drugą połową.
- Karty z grami: Proste karty memory czy nawet zwykłe karty do gry. Nie zabierają wiele miejsca, a mogą dostarczyć masę rozrywki.
- Zestaw piankolin: To elastyczny materiał, który świetnie się sprawdza podczas podróży. Nie brudzi, a dzieciaki uwielbiają formować z niego różne kształty.
Moje ulubione — gadżety i aplikacje
Technologia jest naszym sojusznikiem, o ile używamy jej z umiarem. Czasami, kiedy nic innego nie działa, sięgam po tablety czy smartfony z odpowiednimi aplikacjami edukacyjnymi. Wybrałam kilka, które są bezpieczne i jednocześnie rozwijające. Dzięki nim mogę liczyć na kilka chwil ciszy, dając dziecku możliwość nauki poprzez zabawę.
Podróżowanie z dzieckiem to sztuka, którą obecnie opanowuję nieustannie. Każda trasa przynosi nowe wyzwania i kolejne wspomnienia do kolekcji. Im lepiej przygotujemy się na te sytuacje, tym większą przyjemnością przynosi nam odkrywanie świata razem z maluchami. Życzę Wam równie przyjemnych i pełnych pozytywnych momentów wypraw!